Razem z mężem posiadamy kawałek ziemi (3000 m²) po starym olenderskim siedlisku w Nowych Prażuchach (25 km od Kalisza) na terenie Puszczy Pyzdrskiej. Jesteśmy tam od 1,5 roku i cały czas myślimy jak zagospodarować teren. Na działce są dwa budynki – jeden stary, niestety w rozpadzie budynek gliniany pamiętający jeszcze Olendrów i drugi nowy, z małą gospodarczą kuchnią i sypialnym poddaszem. Działka leży ok. 2 km od drogi – z 3 stron jest otoczona lasem, z jednej polami uprawnymi. Miejsce piękne (każdy kto przyjeżdża zakochuje się z marszu 🙂 ale trochę jeszcze nie mamy pomysłu jak się za to zabrać. Chętnie przyjęlibyśmy u siebie grupę warsztatową 🙂 U nas na działce z warzywami na razie niewesoło, nie prowadziliśmy żadnych upraw, bo na co dzień mieszkamy w Kaliszu i tylko na weekendy jeździmy na działkę, więc tradycyjną metodą niewiele by się tam udało, ale sąsiadka za lasem ma sporo do zaoferowania – owoce i warzywa, włącznie ze swojskimi jajami (kury podwórkowe oczywiście) – zaopatrujemy się u niej systematycznie.
osoba kontaktowa:
Ewelina Knajdek-Marcinkowska